Powstańcy na pokazie mody. Nietypowa lekcja historii, kolejne wydarzenia w weekend

Co wyjdzie z połączenia umundurowania powstańców styczniowych i ciuchów, które noszą współczesne nastolatki? Nietypowy pokaz mody i lekcja historii w jednym. Przekonać się o tym można było w piątek (22 lutego), przed południem, zachodząc do Biblioteki Elbląskiej. Międzyszkolne Koło Historyczne, pod wodzą nauczyciela Piotra Imiołczyka, zorganizowało tam swoją kolejną akcję. Kolejne odbędą się w weekend w elbląskim muzeum i Galerii EL.

Uczniowie z sześciu elbląskich szkół: SP nr 4, 8, 19, 25, Zespołu Szkół Gospodarczych i Zespołu Szkół Zawodowych nr 1, wzięli udział w oryginalnym pokazie mody zorganizowanym przez Międzyszkolne Koło Historyczne. W piątek (22 lutego), pięcioosobowe drużyny reprezentujące poszczególne szkoły zaprezentowały się na wybiegu ustawionym w sali Św. Ducha, w Bibliotece Elbląskiej. Każdy uczestnik pokazu musiał jednak mieć na sobie, choć jeden element ubioru powstańców styczniowym. Okazało się, że połączenie powstańczej czapki czy munduru "Zuawów Śmierci" z jeansami, czy butami na wysokich obcasach wypada całkiem nieźle.

Nie ukrywam, na początku był stres, ale ogólnie wydarzenie ciekawe. Okazało się, że połączenie współczesnego stroju z elementami dawnymi wcale nie jest trudne. Myślę, że takie akcje mogą nas bardziej przekonać do historii. Ja wzięła udział już w kolejnej. Fajnie, choć na chwilę poczuć się jak w dawnych czasach

- mówi Alicja Golińska, uczennica SP nr 25.

Rzeczywiście nie o modę, ale historię, w tym wydarzeniu chodziło. Międzyszkolne Koło Historyczne po raz kolejny przybliża uczniom w oryginalny, a trochę nawet szalony sposób, wydarzenia z historii Polski. Tym razem była to lekcja z Powstania styczniowego. - Bardzo dużo ludzi wtedy zginęło, wielu poszło na Syberię. Wszyscy uważają, że to powstanie najbardziej tragiczne, stracone. Jest to nieprawda. Należę, do tej nielicznej grupy w Polsce, w której jest również Paweł Jasienica, które mówią, że to było jedyne powstanie, które pchnęło Polskę do przodu. Z bardzo prostego powodu. Rząd narodowy, który ujawnił się w noc z 21 na 22 stycznia 1863 roku, uwłaszczył chłopów na terenie zaboru rosyjskiego. W całej Europie chłop już wtedy miał ziemię. Nie miał jej tylko chłop polski, litewski, białoruski i ukraiński. W 1863 roku w Londynie otwierano metro, a w Polsce rząd narodowy uwłaszczył chłopów, zobaczcie, jak byliśmy do tyłu - wprowadzał uczniów w temat Piotr Imiołczyk, nauczyciel, odtwórca historyczny, organizator wydarzenia.

Dzieciaki lekko się stresowały tym pokazem, ale prowadzący świetnie poradził sobie z rozładowaniem napięcia. Myślę, że dzieciom potrzeba takich innowacyjnych metod, aby trochę zainteresować je historią, nauką. Widać to chociażby po tym, jak chętnie zgłaszają się do udziału w takich przedsięwzięciach

- mówi Joanna Strach, nauczycielka z SP nr 8.

Pokaz mody to nie jedyna wydarzenie, z powstaniem styczniowym w tle, organizowane przez międzyszkolne

To powstanie styczniowe, jest "wmontowane" w historię mojej rodziny. Mój prapraprzodek Andrzej Potocki w tym powstaniu uczestniczył i zmarł z wycieńczenia na Syberii. Wiem to z przekazów mojej rodziny, ale także pewnego pisma z roku 1865, które obite przez carską cenzurę dotarło do mojej rodziny. Pierwsza strona tego listu jest zachowana w moich archiwach. To ważna część mojej historii i również z tego powodu, jako koło historyczne, organizuję dosyć sporo imprez związanych z Powstaniem styczniowym

- dodaje Piotr Imiołczyk.

Kolejne czekają nas już w ten weekend. W sobotę (23 lutego) na dziedzińcu Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu odbędzie się inscenizacja pt. "Biwak powstańczej partii". Grupa młodych odtwórców spotka się przy ognisku, aby wspólnie śpiewać powstańcze piosenki. Rozegranych zostanie również kilka scenek, w tym m.in. bitwa.

Z kolei w niedzielę (24 lutego) w Galerii EL, w godzinach od 12 do 14, otwarta będzie "powstańcza garderoba". Chętni będą mogli się przebrać w stroje wzorowane na historycznych.