- Nikt z władz do nas nie wyszedł. Nie pierwszy raz jesteśmy traktowani w ten sposób. Tym razem nie ustąpimy, dziś pokazaliśmy, że jako medycy mamy wspólny interes i nie damy się podzielić. Walczymy o wspólne dobro, nasze i pacjentów - mówi Halina Nowik, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Elblągu. W stolicy odbyła się wielka manifestacja służy zdrowia. Wzięła w niej udział również grupa pielęgniarek i pielęgniarzy z Elbląga.
W sobotę (11 września) w Warszawie odbył się Ogólnopolski Protest Pracowników Ochrony Zdrowia. Tysiące rezydentów, pielęgniarek, ratowników i innych pracowników służby zdrowia wyruszyło w południe z placu Krasińskich przed kancelarię premiera - bezpośredni dostęp do KPRM był odgrodzony policyjnymi barierkami. W manifestacji uczestniczyli przedstawiciele środowiska medycznego z całego kraju, również kilkudziesięcioosobowa grupa z Elbląga.
Byliśmy tam razem, przedstawiciele wszystkich grup medycznych. Widać było, że nie damy się podzielić, że mamy wspólne interesy i wspólnie walczymy o poprawę bezpieczeństwa pacjentów i nas, pracowników służby zdrowia. Nie zamierzamy z tego rezygnować
- mówi Halina Nowik, uczestniczka manifestacji.
Akcja trwała kilka godzin. Na tym jednak protest się nie kończy. Obecnie przed kancelarią premiera powstaje białe miasteczko służby zdrowia.
Białe miasteczko 2.0. rusza od jutra. Przez kolejny tydzień będziemy upominać się o swoje
- dodaje przewodnicząca OIPiP w Elblągu.
Wśród postulatów, które w piątek, 10 września opublikował ogólnopolski komitet protestacyjno-strajkowy jest m.in. natychmiastowa zmiana ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia, realny wzrost wyceny świadczeń medycznych, ryczałtów o 20 proc. oraz dobokareki o 30 proc. od 1 października. Protestujący domagają się również zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracji i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej.